Hm....wczoraj nie napisałam notki...bo była burza ..wieczorkiem hm. .i był odłączony kabel sieciowy wiec nie miałam jak ...
A wiec dziś to nadrobię....
Wczoraj wstałam bardzo raniutko, bo tata szedł na rade do szkoły> siostra tez miała jakieś zebranie na górce w szkole i mnie obudzili i już później nie mogłam zasnąć..
Po obiadku trochę posiedziałam sobie na necie .hm.. a później na zakupki... z siostrzyczka J
Gdzieś tak pod wieczór postanowiłam sobie zrobić mała wycieczkę rowerowa(aby poprawić kondycje-bo coś ciężko z nią teraz...)Z Marzeną i Kasią postanowiłyśmy jechać na Rychnów...ale ja za daleko nie dojechałam...bo zatrzymałam się na Moczkowie buehehehe u mojej kOfAnIuTkIeJ PrInCeSsKi.. :* Moja Ada ma rączkę w gipsie >moja mała bidulinka.. ale Ona się tym wcale nie przejmuje biega >skacze >wygłupia się > oNa jEsT po prostu mAlUtKim sLoNeCzKiEm...
Dziś raniutko mojemu Misiowi urodziła się siostrzyczka...wIeLkIe gRaTuLaCjE KoChAnIe...>KC!
A wieczorkiem nudyyy....
Trochę dreszczyku emocji dostarczyła mi burzaaaa......brr...tak ciemno na dworku-zimnio-ponuro...A potem oglądałam mecz...
Niom i tak..zlecił nastepny dzionek...wakacji
A już w poniedziałek do szkółki >jupiii>:P :)
POZDRAWIAM I CAŁUJE. :*