Archiwum 19 września 2003


wrz 19 2003 FACET JEST JAK.... :D
Komentarze: 3


 

Facet jest jak kawa:
Najlepszy jest silny, gorący, i pełen subtelnego smaku

Facet jest jak miejsce na parkingu:
najlepsi zawsze zajęci, wolni tylko "niepełnosprawni"

Facet jest jak wino:
satysfakcjonuje cię, ale na krotko

Facet jest jak strumyk:
miło popatrzeć, ale trzeba pamiętać ze nie każdy jest odpowiednio bystry.

Facet jest jak horoskop:
codziennie dyktuje ci co masz zrobić i zawsze się myli

Facet jest jak kosiarka:
jak go osobiście nie popchniesz, to nic z jego funkcji

Facet jest jak używany samochód:
tanio można kupić, ale nie możesz na nim polegać.

Facet jest jak torba turystyczna:
zapakuj piwem i już możesz zabrać wszędzie.

Facet jest jak batonik czekoladowy:
słodki i pierwsze co robi to dobiera ci się do bioder.

Facet jest jak pogoda:
trzeba zaakceptować, bo nic nie możesz zrobić, aby go zmienić

 

 

 

amelka_ami : :
wrz 19 2003 ŚRODA....CZWARTEK...>DNI PEŁNE WRAŻEŃ...:*...
Komentarze: 0

ŚRODA  !!!

Ojjj... w szkółce dziś było wyjątkowo bardzo sympatycznie....po 1 miałam tylko 6 lekcji i to jeszcze takie dosyć luźne w-f (przygotowanie do 600 m)> matematyka >język angielski x 2 (jak zwykle fazy odchodziły)>język polski(znów 6 stron pisania non toperem >masakra...) i  historia...!a po 2  w szkółce odwiedziła mnie moja kofana MADZIULKA z ŻAKLINA...Oj...ja się z nią tak dawnio nie widział i  nie gadałam a ona mnie w szkółce odwiedziła....hehee... czyż nie jest kofana....hehee  :*:*:*:* JJJ

Drugą cześć dnia jeszcze milej spędziłam...w tym dniu była 15 rocznica związku małżeńskiego mojej CIOCI I WUJKA...-a wiec.. impreza...

Najpierw na 18,00 do kościółka na msze a później na kolacja w Limbie...Było super...przy okazji skoczyliśmy sobie na kręgle.. hehe...i pochwale się ze wszystkie rundy wygrałam.. <jupi> chyba cos częściej będę musiała tam zaglądać ..aby pobić rekord..:*

Naprawdę było wspaniale ..nawet PrInCeSsKe ta gra zainteresowała hehe chciała rzucać ale jakby ona rzuciła to by chyba z tą kulą poleciała hehee :P Później sobie trochę potańcowałam... i trzeba było się zwijać do domku bo jutro rano...do szkółki...trzeba wstać..L

A w domku byłam o 1,30...Co miłe i przyjemne szybko się kończy...bu..LLLL

 

CZWARTEK !!!

Wstałam nieżywa.... Szkółka na 8,00 i to 8 lekcji masakra....LLL i to jeszcze takie ciężkie np.:  biologia>fizyka>język niemiecki>matematyka myślałam, że nie przeżyje tego dzionka...

Ale to dobrze, że chociaż na geografii...sprzątalismy teren koło szkółki, gdyż dziś SPRZĄTANIE ŚWIATA... A po szkółce do domku...obiadek i na ognisko integracyjne wszystkich I klas LO...!!! Było nawet nawet... ale... hm.. nawet nie było z kim poszalec...jak przypominam sobie...ogniska klasowe...z moja byłą klasą  III F... to dopiero odchodziły fazy...tak mi tego brakuje, że ohohho...starsznie tęsknie za Wami....Ale powiem... tylko tyle, że musimy... teraz jakoś się skrzyknąć i jakieś ognisko zorganizować...!!!

Po ognisku do ściemniacza z Zielnej (zabije Cie Qczek...:P)po rower a później do domku...

Po odrabiałam lekcje... i poszłam.. lulac...!!! :*:*:*

 

 

 

amelka_ami : :